Przedmowa

Gdy szeroko pojęty odbiorca zastanawia się dzisiaj nad słowem design, może pomyśleć o projektowaniu graficznym w kategoriach wszelkiego rodzaju materiałów wizualnych. Wśród nich mamy: systemy identyfikacji wizualnej, ilustracje, książki, animacje czy grafiki do umieszczenia na stronach internetowych i w aplikacjach mobilnych. Literę czy tekst prawdopodobnie potraktuje jak element poza aspektem wizualnym, gdzieś na bezdrożach designu.

Gdy rozłożymy projekt graficzny na podstawowe elementy, takie jak tekst, logo, materiał ilustracyjny – dość szybko przekonamy się o znaczeniu litery, nie tylko jako treści/komunikatu, ale również spojrzymy na nie jak na narzędzie nadające ton naszej grafice – wizualnego sznytu. Litery mają znaczenie, a w rękach nie tylko zawodowego projektanta są czymś absolutnie podstawowym, funkcjonalnym czy uniwersalnym.

Rzadko można przeczytać teksty o literach w innych miejscach niż te skojarzone z mediami branżowymi dla projektantów grafiki komputerowej. Wyprowadźmy więc ten temat na szersze wody tak, aby nie tylko grafik, projektant czy typograf poznał bliżej temat projektowania liter. Zwykle składają się nie tylko na kilka znaków w napisie pod znakiem graficznym (logo), ale są częścią zaawansowanych systemów liter tworzących alfabety. Projektanci graficzni są przyzwyczajeni do mówienia i kojarzenia liter w kategoriach specjalizacji: kaligrafia, liternictwo, kroje pisma, typografia lub w charakterze medium: ruchome metalowe czcionki lub cyfrowe kroje pisma zwane fontami. Wszystkie te określenia zbyt łatwo pomylić nawet doświadczonemu projektantowi, a sytuacji nie ułatwia fakt, że ze względu na pokrywanie się tych dziedzin nazewnictwo często jest stosowane zamiennie lub mylnie. W dalszej części krótko omówię różnice między wcześniej wspomnianymi terminami.

W eseju skupiam się ściśle na projektowaniu cyfrowych krojów pism, czyli na procesie doprowadzającym do stworzenia alfabetu generowanego cyfrowo i jego użyciu przy pomocy różnych metod reprodukcji – a także na opisaniu rynku projektowania krojów na przykładzie twórców kojarzonych z Polską. Świadomie pomijam w niej aspekty kulturowe.

Niniejsza publikacja nie powstałaby bez grupy wybitnych polskich projektantów krojów pism. Znani projektanci: Marian Misiak, Mateusz Machalski, Maciej Połczyński, Viktoriya Grabowska, Kaja Słojewska, Michał Jarociński, Borys Kosmynka, Maciej Majchrzak, Szymon Sznajder, Robert Jarzec, Roch Modrzejewski, Dominika Langosz, Beata Kurek, Aleksandra i Daniel Mizielińscy – zechcieli opowiedzieć o swojej drodze, studiach, pasji do liter, o wyborach, jakie podejmowali w życiu, a także o tym, co dla każdego z nich z osobna znaczy wolność i niezależność.

Zawarte w książce materiały oraz komentarze to zaledwie część wiedzy na temat współczesnego projektowania krojów – ukazują one znacznie szersze pole naukowe otwierające się dla badaczy w przyszłości. Do zgromadzonego materiału można będzie wrócić, aby z korzyścią dla tej dziedziny pogłębić ważne wątki twórcze, akademickie oraz te związane z wyznawanymi przez twórców wartościami (charytatywne, wolnościowe etc.).

Pragnę jednocześnie podziękować mentorom i nauczycielom akademickim, którzy stanowili nieocenione wsparcie, inspirację, udzielając konstruktywnych wskazówek w procesie powstawania tejże publikacji, ale również podczas całego procesu edukacji na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Pragnę również szczególnie podziękować prof. dr. hab. Krzysztofowi Kochnowiczowi za opiekę i prowadzenie mnie w pracy nad moimi autorskimi krojami pisma oraz dr Marcinowi Markowskiemu za rady dotyczące składu i łamania publikacji.

Dołożyłam wszelkich starań, aby książka była jak najbardziej przystępna, zrozumiała i przejrzysta, chociaż nie sposób jest rozwiać wszystkich wątpliwości, jakie pojawią się w trakcie jej czytania. Starałam się odpowiedzieć na wiele pytań, które pojawiają się w umyśle odbiorców krojów oraz osób zastanawiających się głębiej nad ich projektowaniem. Mam nadzieję, że przyczyni się ona chociaż w części do zrozumienia podstawowych zagadnień dotyczących projektowania krojów oraz rzuci trochę światła na pracę projektantów krojów operujących na dość specyficznym rynku. Nawiązuję mocno do środowiska type designerów, ale chciałabym, aby sięgnęli po nią również ci, których na rynku projektowania krojów nie ma.